Rzeszów by Night Wikia
Advertisement

DOMENY UMARŁYCH[]

2ddae13b9be7f733a3104546b0f81787

Bez wątpienia izolacja i wynikające z niej nastawienie i praktyki stworzyły współczesną formę wampirzego rządu, kultury i społeczeństwa. Choć ludzkość rozwinęła olbrzymie kraje, religie obejmujące swym zasięgiem cały świat, wielonarodowe kultury czy nawet zalążki czegoś, co któregoś dnia może stać się społecznością światową, Spokrewnieni odrzucili je. Są bowiem równie niezmienni, co nieśmiertelni. Istnieją oczywiście wyjątki od tej reguły, lecz jeśli chodzi o rozwój rządów i społeczeństw, Spokrewnieni nigdy nie wyszli z czasów dużo bardziej prymitywnych (albo też do nich powrócili).

Nie ma dwóch identycznie zarządzanych domen, lecz większość z nich przypomina znane z historii kraje feudalne. Nie oznacza to, że Spokrewnieni ignorują współczesne wygody lub ubierają się niczym obsada szekspirowskiego dramatu. Chodzi o to, że struktura ich władzy jest zazwyczaj hierarchiczna i w dużej mierze nienaruszalna.

Przyjrzyjmy się szczegółom. Z punktu widzenia Spokrewnionych dane miasto jest odizolowane od innych. To otoczone murem sanktuarium, pod którego bramami kręcą się barbarzyńcy. Społeczność składa się ze Spokrewnionych drastycznie różniących się pod względem wieku, wpływów i władzy. I, co być może najważniejsze, poza miastem nie istnieje żadna wyższa władza. Nikt nie przyjdzie i nie powie miejscowym, że robią coś nie tak.

Kiedy zsumujemy te czynniki, powstanie „rząd”, w którym każdy, kto jest na tyle silny, by sięgnąć po władzę i ją utrzymać, ma do tego prawo. W większości przypadków jest to jeden wampir, zwykle najstarszy i najpotężniejszy mieszkaniec miasta. Standardowe określenie na władcę domeny to „Książę”, niezależnie od płci, choć istnieje wiele tytułów alternatywnych, dokładniej odzwierciedlających osobowość i styl rządów władcy. Nad niektórymi miastami panują grupy Spokrewnionych, a kilka społeczności próbuje naśladować bardziej współczesne sposoby sprawowania władzy. Miasta te są jednak tylko wyjątkami od reguły.

Zasadniczo Spokrewnieni nie mają wyboru i muszą uznać dyktat i przywództwo danego Księcia, bez względu na to, jak wielkim jest tyranem i jak nieznośne ustanawia prawo. W końcu, jakie mają wyjście? Poproszą o pomoc? Kogo? Nie istnieje władza wyższa nad Księcia. Obalą reżim? Prawdopodobnie żadna z miejscowych frakcji nie ma takiej siły, by odebrać władzę Księciu, inaczej już dawno by to uczyniła. Teoretycznie możliwe jest skrzyknięcie pod jednym sztandarem kilku frakcji, najsilniejszych starszych lub po prostu większość populacji Spokrewnionych, lecz by taktyka ta się powiodła, ambitni Spokrewnieni muszą odłożyć na bok swe obawy, różnice i żądze, i współpracować. Zdarza się to zbyt rzadko, by można było żywić nadzieję, że uda się w konkretnym przypadku. Jest to możliwe praktycznie tylko wtedy, gdy Książę tak straszliwie uciska swych poddanych, że niemal każdy wampir w mieście uważa, iż zyska na obaleniu Księcia. Czasem jakiś starszy zdoła dzięki swym intrygom sięgnąć po władzę, usuwając przy tym słabszego Księcia, lecz proces ten ciągnie się latami, wymaga licznych sojuszy i dziesięcioleci doświadczenia.

Fa60a8ba7d5f5aa237010c6fef43cbab

Cóż więc pozostaje, jeśli nie można liczyć na apelację, a rewolucja raczej się nie powiedzie? Może opuścić miasto i zacząć na nowo gdzie indziej? Spokrewnieni doskonale zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw czyhających na tej drodze. Większość z nich może tylko zgiąć kark, zacisnąć zęby i znosić humory Księcia, licząc, że z czasem uda im się zgromadzić dość siły i wpływów, by podjąć odpowiednie kroki.

Należy zaznaczyć, że nie wszyscy Książęta Spokrewnionych są sadystycznymi tyranami, rządzącymi żelazną pięścią. Niektórzy sprawują władzę tak absolutną, że mogą robić wszystko, co zechcą. Inni starsi pozostają w swych domenach. Niektóre wampiry (znane zbiorowo jako Starszyzna) mogą być doradcami Księcia, nie znaczy to jednak, że podzielają wszystkie jego cele i pragnienia. Niewielu Książąt jest na tyle pewnych swej władzy, by moc pozwolić sobie na ignorowanie życzeń starszych swego miasta. Nie jest to jednak wcale dobra nowina - nie ma żadnej gwarancji, że życzenia innych starszych są lepsze dla młodych Spokrewnionych niż życzenia I Księcia. Niemniej jednak pojawiająca się od czasu do czasu konieczność pójścia na ustępstwa to jedyne ograniczenie książęcej władzy, nie licząc Tradycji.

Wiele domen jeszcze bardziej rozwija model feudalny. . Książę może zaspokajać ambicje innych starszych, a jednocześnie delegować odpowiedzialność poprzez, między innymi, podzielenie swego miasta na części i przyznanie go innym Spokrewnionym jako osobistych terenów łowieckich. Niewielu Książąt dzieli całe swoje miasto. Większość skupia się na najlepszych obszarach: centrum, konkretnych slumsach, dzielnicach szpitalnych, rejonach bogatego życia nocnego (w wielu miastach tereny tego rodzaju zwie się Lunaparkiem). Jeśli Książę przyzna ten rejon starszemu, to on będzie decydował, kto, jeśli w ogóle, będzie mógł się tam pożywiać. Daje to starszemu dużą władzę, jako że wielu Spokrewnionych koncentruje się na poszukiwaniu w Lunaparku łatwych ofiar. Jeśli chcą kontynuować tam łowy, muszą odwdzięczyć się właścicielowi przysługami lub ustępstwami. Oczywiście pewni Spokrewnieni ignorują fakt, że dane terytorium nie jest już otwarte. Większości uchodzi to na sucho, lecz wampir przyłapany na kłusowaniu na cudzej ziemi może trafić przed oblicze Księcia, zostać uznanym za przestępcę i osądzonym.

Podobnie zatem jak w królestwie feudalnym, domena dzieli się na mniejsze terytoria, nad którymi panują właściciele, mający władzę nad Spokrewnionymi, polującymi lub mieszkającymi na ich terenie. Władza ta jednak ostatecznie należy do Księcia, który może cofnąć swoje nadanie lub zaproponować je komuś innemu. W ten sposób roztropny Książę obłaskawia możnych, którzy inaczej mogliby stać się jego wrogami, zapewniając sobie (jednocześnie przewagę, którą może później wykorzystać.

W niektórych miastach proces ten idzie jeszcze dalej. Ci, którzy kontrolują dany teren, mogą podzielić go na mniejsze części i przyznać władzę nad nimi swym ulubionym dzieciętom lub sojusznikom. Jest to możliwe tylko w największych miastach, jednak i tam nie zawsze. Kiedy taki podział jest możliwy, hierarchia władzy często ma trzy lub więcej poziomów, przez co powstaje łańcuch zależności tak skomplikowany, że nawet Spokrewnieni zaznajomieni z systemem bizantyjskim mogą poczuć się skonfundowani.

Domeny zależne[]

Ff246e60e29381e2133ed705eaf4ce49

Zakres władzy sprawowanej przez poszczególnych starszych nad przebywającymi w ich domenie Spokrewnionymi rożni się w zależności od miasta. W niektórych domenach ich władza jest bardzo ograniczona. Mogą oferować prawo do pożywiania się i schronienia w zamian za przysługi i usługi, lecz nic więcej, jeśli nie chcą narazić się swemu Księciu. W innych miastach starsi panują nad swoimi terenami niemal jak nad domenami w domenach. Starszy może wówczas dyktować własne prawa i wymuszać ich przestrzeganie, jeśli nie przeczą one wyraźnym zarządzeniom Księcia. W niektórych przypadkach Książę nawet nie przyznaje praw terytorialnych. Starszy po prostu udaje się do niego i mówi: „Biorę sobie tę część miasta. Czy chcesz to przedyskutować?". Słabi Książęta (przynajmniej w porównaniu z innymi miejscowymi starszymi) czasem godzą się na takie rozwiązania, by uniknąć konfliktu.

Subinfeudacja[]

Choć model feudalny, na którym opiera się społeczeństwo Spokrewnionych, ma korzenie w podobnych historycznych praktykach śmiertelników, tylko najbardziej oderwani od rzeczywistości nieumarli nie przyznają, że w świecie śmiertelnym upadł ostatecznie. Wydarzenia, które doprowadziły do końca feudalizmu w świecie ludzi, trapią też społeczeństwo Spokrewnionych. W przeciwieństwie do śmiertelnych rządów wampiry znalazły jednak sposób, by obejść te problemy.

Miasta są po prostu zbyt rozległe, populacje zbyt duże, a szczegóły zbyt liczne, by jeden Książę mógł władać którąkolwiek domeną w całości. Szanse na to mają jedynie Książęta najmniejszych domen. W rezultacie następuje proces subinfeudacji domeny, czyli podziału na mniejsze części i tworzenie z nich subdomen, z których każda przypada „pod-Księciu”, podporządkowanemu władzy prawdziwego Księcia. Władcy tacy zwani są Regentami, a ich subdomeny - lennem.

Z praktycznego punktu widzenia Regenta rożni od Księcia : tylko nazwa, nie licząc jednej istotnej różnicy. Regent nie ma w swoim lennie „prawa do władzy”. Otrzymuje swe stanowisko od Księcia i w każdej chwili może zostać go pozbawiony. Wyznaczeniu regencji prawie zawsze towarzyszy formalna przysięga posłuszeństwa, zwłaszcza wśród Ventrue i w domenach, gdzie silną pozycję mają bardziej tradycyjne zgromadzenia, takie jak Invictus czy Lancea Sanctum. Nawet wśród bardziej „postępowych” klanów i zgromadzeń Regencji nie wprowadza się pochopnie, a mądry Książę zapewnia sobie lojalność Regenta poprzez przysięgę, kontrakt lub inną umowę.

Zakres władzy Regenta nad domeną zależy od siły miejscowego Księcia oraz od tego, dlaczego w ogóle lenno zostało wydzielone. Jedną z korzyści płynących z regencji jest możliwość ustanawiania własnych praw, dopóki umacniają one dyktat Księcia. Oczywiście pewni Książęta szczegółowo ograniczają przywileje swoich Regentów (na przykład, „nie wolno ci wyznaczać Elizjów” albo „wyłącznie prawdziwy Książę może przyznawać prawo do Przeistoczenia”), lecz zwykle z tytułem wiąże się prawie pełna niezależność, chyba że Książę zdecyduje inaczej.

Regenci są najróżniejsi. Niektórzy są lojalnymi i szanowanymi starszymi, których Książę nagradza poszczególnymi domenami w uznaniu dla ich statusu, wpływów czy wiedzy. Najlepszymi kandydatami do takiej regencji są Harpie i Pryskusowie, lecz Regent wcale nie musi wywodzić się z ich kręgu. Inni Regenci to wyniesieni ancillae czy nawet neofici, którzy otrzymali zadanie utrzymania lenna (w nagrodę, jako szansę lub za karę). Niektórzy Regenci są szanowanymi postaciami w swych klanach lub zgromadzeniach i otrzymują lenno odpowiednie dla ich statusu, podobnie jak w historii śmiertelników biskupi i arcybiskupi otrzymywali ziemię i stanowiska polityczne. Byli Książęta, którzy zostali strąceni ze swego stanowiska przez pretendenta, lecz nie ponieśli Ostatecznej Śmierci, często zostają mianowani Regentami, by dowieść lojalności wobec nowej władzy lub by nowy Książę miał ich na oku, choć ostatnia sytuacja zdarza się rzadko.

Lenno[]

Spokrewnieni często mylą pojęcie lenna z terenami łowieckimi. W istocie oba pojęcia często są ze sobą związane, lecz jedno niekoniecznie musi zawierać się w drugim. Lenno to obszar zarządzany przez danego Regenta wewnątrz większego terytorium. Na przykład, potężny starszy może przyznać sobie pewną dzielnicę, a Książę może uprawomocnić jego pretensje. Książę może zdecydować się na to, by starszy miał wobec niego dług, lub jest zmuszony mu ulec, jeśli nie ma siły na konfrontację. W innych okolicznościach Książę mniejszego miasta może zachować swą władzę nawet wtedy, gdy jego dawna domena zostanie zaanektowana przez większe miasto i tym samym przeistoczy się w lenno.

Inna możliwość występuje, gdy Książę postanowi przyznać ulubionemu słudze lub sojusznikowi prawo lenna do niewielkiego obszaru. Książę wygrywa pod każdym względem. Sprawia, że zapewnienie gładkiego funkcjonowania części domeny i przestrzeganie prawa staje się cudzym problemem, daje sojusznikowi dość władzy, by poczuł się zobowiązany, lecz zachowuje możliwość pozbawienia go jej jednym słowem, jeśli podwładny okaże się zdrajcą lub zagrozi swemu zwierzchnikowi w inny sposób.

Niekiedy Książę nie planuje dać Regentowi zbyt wielkiej władzy - i przyznaje mu jedynie „prawa łowieckie”. Przebiegli Spokrewnieni mogą je przekuć w faktyczną władzę, udostępniając swój teren łowiecki w zamian za przysługi lub nawet dalszą subinfeudację (wszak Regent ma w swym lennie wszystkie prawa Księcia). Mądrzy Książęta wykorzystają okazję, by część obowiązków związanych z prowadzeniem miasta poruczyć innym, zaś mniej roztropni i bardziej tchórzliwi władcy będą starali się zapobiec powstaniu takich domen. Większość takich tyranów zostaje strącona z piedestału, gdy uciskani przez nich Spokrewnieni mają serdecznie dość braku perspektyw na awans.

Tereny łowieckie[]

Bda9abcb1a1a35611eaaf80f15b69d41

W nagrodę za usługi lub w ramach łapówki dla potężnych Spokrewnionych, z których zdolności Książę pragnie skorzystać, władca miasta często nadaje jego fragmenty innym wampirom. Na takich terytoriach tylko „ziemianin” ma prawo do polowania. Może on oczywiście zezwolić komukolwiek innemu na polowanie na swoim terenie, ale kłusownictwo jest już karalne. Większość Książąt żąda, by łamiący prawo trafili przed jego oblicze, ale niektórzy pozwalają właścicielowi terenu wyznaczać karę. Takie rozwiązanie rzadko jest - korzystne dla samych kłusowników.

Prawa do polowania na danym terytorium niekoniecznie oznaczają polityczny wpływ. Niejednokrotnie jednak wielu Spokrewnionych zmienia dzierżenie władzy na danym terenie w sieć powiązań i wpływów. Oczywiście, jeśli wampir włada niezbyt ważnym terytorium, nie ma jak go wykorzystać. Z drugiej strony jednak, Spokrewniony mający prawa do części lunaparku lub tej części miasta, w której wampiry chętnie zakładają schronienia, dysponuje znacznymi wpływami. Może wymagać przysług lub wykonywania pewnych zadań w zamian za pozwolenie na polowanie na danym terytorium. Wielu Spokrewnionych zgadza się na taką umowę, uznając, że przywilej wart jest swojej ceny.

Ad48473365ace99a8ccf26ebd6ff6543

Nietypowe Domeny[]

Razem z rozwojem domen lennych samo pojęcie domeny zaczęło się rozmywać. Podczas gdy kiedyś Książę mógł przyznać Regentowi getto lub dzielnicę willową, dziś niektórzy Książęta przyznają władzę nad sferami wpływów w charakterze zarówno własnej domeny, jak i lenna. Książę, który uzna wpływy jednego ze swych poddanych wśród śmiertelnych władz, może przyznać mu jako lenno „policję”. Spokrewniony posiadający majątek w porcie handlowym może otrzymać prawo do „doków” w rozumieniu geograficznym, a także jako kontrolę nad przepływem towarów.

Takie domeny są równie prawdziwe, jak inne lenna, lecz trudniej o nich pamiętać. Wszak jeśli wampir wchodzi w teren znany jako ziemia innego Spokrewnionego wie, że przekracza fizyczną granicę, linię demarkacyjną. Dokąd jednak sięga granica niekonwencjonalnej domeny? Jeśli lennem jednego ze Spokrewnionych jest infrastruktura służby zdrowia, czy zaliczają się do niej szpitale (na pewno), niezależne gabinety (być może), czy nawet apteki (raczej nie)? Jeśli Książę nie określi szczegółowych granic domeny Regenta - przez co tytuły robią się niezręcznie długie i mogą rozgniewać Spokrewnionego nagrodzonego przyznaniem lenna - granice pozostają rozmyte.

Nietypowe domeny są niczym obosieczny miecz. Regent musi być bardziej czujny w materii swego lenna niż Spokrewniony, który otrzymał domenę fizyczną. Skąd Spokrewniony panujący nad „policją” ma wiedzieć, czy gdzieś w jej szeregach nie kryje się sługa innego Przeklętego? Co więcej, jeśli Spokrewnieni zbyt szeroko rozumieją lenno Regenta, jego zakres może obrócić się przeciwko niemu. Wampiry pozbawione swobody w ramach jego domeny podniosą temat tłumienia jednego z aspektów nieumarłej egzystencji i podburzą Spokrewnionych przeciwko Regentowi. Regent Sztuk Pięknych spotkałby się z silną opozycją, podobnie jak Regent Finansów. Nie znaczy to, że sytuacje takie są niespotykane, lecz że stanowiska takie albo są kontestowane, albo należą do nieumarłych dysponujących taką władzą, że mogą pozwolić sobie na utrzymywanie rozległego lenna.

Dysputy terytorialne[]

Między Regentami dochodzi czasem do konfliktów (rzadziej między Regentami a Księciem). Niewielu Regentów jest na tyle potężnych, by ustanawiać prawa stojące w sprzeczności z dekretami Księcia, lub zdolnych odmówić ich wykonywania. Granice domen czasem na siebie nachodzą, zwłaszcza gdy domeny nietypowe zderzają się z geograficznymi. Jeśli, na przykład, w dzielnicy Regenta zostanie popełnione przestępstwo, powinien zająć się nim pan na włościach czy Regent Policji?

W wielu podobnych przypadkach prawdziwym zwycięzcą jest Książę, bo Regenci współzawodniczą ze sobą, zamiast wykorzystywać wszystkie środki przeciw niemu. Jeśli sytuacja zrobi się naprawdę zła i jeden z Regentów poniesie Ostateczną Śmierć, potencjalny wakat może stać się nagrodą dla kolejnego Spokrewnionego.

Jak można się domyślać, konflikty o lenno są dość częste. Rzadko eskalują poza granice urazy i zemsty, lecz mogą być gorzkie i długotrwałe, jak wszystkie stosunki między Spokrewnionymi. Niektóre miasta prowadzą nawet istną wojnę domową rozpoczętą przez dysputy terytorialne, lecz rozsądni Książęta zainterweniują i przeanalizują działania Regentów, nim dojdzie do najgorszego.

Advertisement